Kosmetyka okolic oczu (zacieki) - propozycja 1
Posted by Pies Maltańczyk on piątek, września 26, 2014 with 3 comments
1. Kosmetykę okolic oczu zaczynamy najczęściej od Borasolu lub Soli Fizjologicznej (Borasolu NIE należy stosować codziennie!!! - wysusza włos i przy nadmiernym użyciu może prowadzić do wysuszenia włosa i 'pokruszenia się' wąsów ). Nalewamy trochę na wacik i przemywamy włosy pod oczami i na pysku uważając by w przypadku Borasolu nie naleciało do oczu i by pies się tego nie najadł (w przypadku soli fizjologicznej nie ma takich obaw - jest bezpieczna i dla oczka i dla brzuszka). Przemywamy, zdejmujemy śpiochy i jednocześnie wstępnie namaczamy włos. Następnie lekko spłukujemy wodą (lub mokrym wacikiem).
2. Na mokre włoski nakładamy SPA by Tropiclean - Tear Stain Remover. Wmasowujemy we włosy możliwie najdokładniej jak się da (rozdzielamy zbite włoski, delikatnie w palcach masujemy nawet pojedyncze włoski jeżeli jest taka potrzeba). Zgodnie z instrukcją zostawiamy na 3 minuty na pyszczku, a następnie dokładnie spłukujemy ciepłą wodą.
3. Jako kolejny krok w ruch idzie sól fizjologiczna (po raz pierwszy, gdy używaliśmy najpierw Borasolu, po raz drugi, gdy zaczynaliśmy także od soli fizjologicznej). Przemywamy oczko (możemy sobie pomóc wacikiem). Jeżeli żel SPA dostał się do oczka, lub oczko zostało podrażnione przez ciepłą wodę można je również tą samą solą zakropić.
Rozczesujemy mokry włos małą szczotką z igłami (bez kulek na końcu!!!), grzebykiem do wąsów lub po prostu gęstym grzebieniem (narzędzie dobieramy zależnie od psich preferencji i naszych umiejętności).
4. NAWILŻAMY włos. Czyli stosujemy jakąś odżywkę - włos po pielęgnacji na zacieki, bez względu czy myty tylko solą fizjologiczną, tylko borasolem, czy innymi specyfikami - wymaga nawilżenia! Inaczej zacznie nam się pod okiem kruszyć.
Możemy użyć standardowej odżywki takiej jak używamy przy kąpieli. Można także użyć tzw. odżywek bez spłukiwania (np. PSH Smooth Keratin Mask)
Następnym krokiem jest dokładne wysuszenie wszystkich mokrych włosów suszarką (na lekko ciepłym, średnim nadmuchu). Największą uwagę przykładamy do włosków w kąciku oczu. EW trakcie suszenia posiłkujemy się gęstym grzebyczkiem.
5. Nakładamy Baldecchi Absorbing Powder (puder absorbujący wilgoć). Nasypujemy na włos a następnie rozprowadzamy i wmasowujemy poprzez szybki ale DELIKATNY masaż opuszkami palców (można także użyć małego pędzelka). Pudru warto nasypać całkiem sporo. To co we włos nie wejdzie, nie osadzi się lub "zbije się" w kulki wyczesujemy tym samym gęstym grzebieniem. Dajemy pudrowi popracować.
Tutaj można ponownie użyć suszarki. Podsuszamy jeszcze raz włosy w kącikach oczu, zdmuchujemy delikatnie puder z nosa itp.
6. Na wszelki wypadek, gdyby puder mimo naszych wielkich starań jednak dostał się do oczu - używamy kropli świetlika (ale nie za często, najwyżej 1-2 razy w tygodniu! Normalnie można je zastąpić ponownie solą fizjologiczną). Przykładamy do oka wacik lub chusteczkę, żeby krople, które wypłyną z oka nie poleciały z powrotem na włos i nie zniszczyły naszej dotychczasowej pracy.
Na koniec gęstym grzebieniem wyczesujemy resztę pyska i głowy. Jeżeli jest potrzeba używamy szczotki z igłami (tzw. pin brush lub ewentualnie pudlówki ale z igłami NIE zakończonymi kulkami) by włos jeszcze dokładniej rozczesać.
Robimy kitka by usunąć włosy z oczu na jak najdłużej to możliwe (unikamy w ten sposób drażnienia oka i łzawienia, a co przez to idzie wnikania łez we włos i farbowania go).
Na tym można zakończyć codzienną pielęgnację.
Do wzmożenia efektu i dodatkowego rozjaśnienia zacieków można od czasu do czasu (nie polecam częściej jak raz na miesiąc) sięgnąć po Puder wybielający Crown Royale - Whitener (rozcieńczany z wodą utlenioną) i nałożyć go na kilka lub kilkanaście godzin, następnie spłukać, a na koniec PORZĄDNIE nawilżyć włos!!!
***
Żaden z wyżej wymienionych produktów nie usuwa zacieków (przynajmniej nie w całości) - niektóre jednak je rozjaśniają (Borasol, Tropiclean SPA). Za to bardzo skutecznie zapobiegają pogorszeniu sytuacji i utrzymują zacieki w ryzach. Włos również staje się mniej podatny na wchłanianie barwnika i wilgoci.
Categories: Pielęgnacja, Zacieki
Zastanawia mnie tylko jak można pieskowi dmuchać suszarką w oczy. Najpierw spróbujcie sobie i przekonacie się jakie to nieprzyjemne.
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej osuszyć płatkami, a potem użyć można trochę pudru, lub kremu i niech samo wyschnie.
Nie męczmy naszych ulubieńców niepotrzebnymi zabiegami.
Z zaciekami, czy bez i tak są piękne i kochają nas tak samo mocno.
Trzeba jednak pamiętać o codziennym przemywaniu oczek, ale suszarką w oczy zdecydowanie NIE.
W artykule nie ma mowy o dmuchaniu suszarką w oczy. Jest mowa o wysuszeniu WŁOSÓW (tutaj wąsów) suszarką. Jest to możliwe do wykonania bez dmuchania w oczy (podobnie jak człowiek suszy sobie grzywkę bez dmuchania sobie w oczy). Nie jest to żadna męczarnia. Wręcz przeciwnie. Pozostawienie włoswó mokrych pod oczami (a osuszenie wacikiem pozostawia włos wilgotny) sprzyja rozwojowi bakterii (a te w efekcie mogą doprowadzić nawet do stanów zapalnych okolic oczu lub samego oka). Tu nie chodzi o piękno, ani też o to, jak kochamy naszego psa. Tu chodzi o jego zdrowie. Dziecko z z grzybicą kocha się tak samo mocno, jak to bez grzybicy, ale jednak stany takie się leczy. Tak samo jest u psów. Tłumaczenie sobie, że pies ma taką naturę i nie da się nic z tym zrobić jest usprawiedliwianiem swojego lenistwa i zaniedbań, które w znaczący sposób wpływają na dobrobyt i zdrowie psa. A suszarki, jak absolutnie KAŻDEGO narzędzia (ze zwykłą szczotką włącznie) nalezy używac umiejętnie. Wszystkim można wyrządzić krzywdę, jeżeli bedziemy danej rzeczy używać błędnie lub gdy będziemy daną czynność wykonywac bezmyślnie. Mało kto zdaje sobie na ten przykład sprawę, że bez odpowiedniego zabezpieczenia włosa przed uszkodzeniami termicznymi można zrobić szacie więcej złego niż dobrego.
UsuńZacieki to nie wyrok. Nie trzeba się z nimi godzić, wręcz nie można. Jeżeli dobro naszego psa faktycznie leży nam na sercu i faktycznie kochamy go tak mocno, to nie będziemy szukac wymówek, a weźmiemy się do pracy.
Przy okazji tego, że problem został poruszony, nadmienie również, że nie należy także dmuchać ciepłym nadmuchem w nos psa (podobnie jak oblewać go zbyt ciepłą wodą pod prysznicem). Nos psa jest o wiele wrażliwszy niż np. tułów i o wiele intensywniej odbiera temperatury. Zarówno temperatura wody jak i nadmuchu suszarki podczas zabiegów w okolicach głowy musi być odpowiednio dobrana (obniżona).
Osobiście uważam każdy z nas kto jest właścicielem psiaka powinien robić dla niego jak najwięcej dobrego. W każdym przypadku zwierzak jest w stanie się odwdzięczyć jak najlepiej potrafi. Ja w każdej sytuacji jak chcę zająć się pielęgnacją mojego psa to w sklepie www https://sklep.germapol.pl/ zamawiam odpowiednie rzeczy do dbania o mojego zwierzaka. Jak najbardziej chcę zajmować się nim jak najdłużej, aby był zadowolony i szczęśliwy.
OdpowiedzUsuń