Spray'e (1)
Posted by Pies Maltańczyk on niedziela, października 05, 2014 with No comments

1) BOTANIQA spray TANGLE FREE
Zachęca ceną i polską produkcją. Dobrze sprawdza się na domowe potrzeby i przy ograniczonym budżecie.
Włos czesze się łatwo. Zapach jest dość oryginalny i naprawdę ładny. Niestety poza ładnym zapachem i gładkim rozczesywaniem spray może nas nieco zawieść.
O ile na krótszej szacie powinno się to zbiegać z "terminem prania" o tyle na długim włosie może dosCo więcej spray, poza wspaniałym zapachem i ułatwieniem rozczesywania, nie wpływa w żaden zauważalny sposób na polepszenie stanu szaty. Włos ani nie jest bardziej lśniący, ani super odżywiony, ani nie przyprawiał o orgazm w dotyku.
2) SHOWDOG Magic Mist Conditioner/Detangler
Dystrybutor informuje nas, że Magic Mist to odżywka witaminowa, antystatycza, ułatwiająca rozczesywanie i dodająca blasku. W naszej SUBIEKTYWNEJ opinii odżywka ta wywiązuje się z tych obietnic w następujący sposób:
Antystatyczność - krótkotrwała: 90%, długotrwała 30%.
Łatwe rozczesywanie - zaraz po spryskaniu: 70%, po jakimś czasie: 50%.
Dodanie blasku - 0%.
Czyli: z problemem elektryzowania się włosa równie dobrze poradziłaby sobie wodą ze spryskiwacza, bo w sumie tylko podczas pryskania i jednoczesnego czesania efekt jest naprawdę dobry. Niestety jest to efekt krótkotrwały (stąd porównanie do spryskania wodą, bo efekt końcowy ten sam - po wyschnięciu znika). To samo z rozczesywaniem - podczas samego użycia faktycznie spełnia obietnicę. Po spryskaniu Magic Mistem, włos jest nieco 'szorstki' (gdy jest jeszcze mokry od spray'u), więc grzebień czy szczotka nie przechodzą przez włos aż tak łatwo. Wraz z wchłonięciem się spray'u, uczucie szorstkości znika. Co zaś się tyczy dodania blasku to niestety jest on praktycznie niezauważalny. Spray raczej nie ma żadnych właściwości nadających blask. Nawet jeżeli ma szczątkowe, to znikają one po kilku sekundach wraz z wchłonięciem się spray'u. Ale tutaj należałoby kupić raczej SHOW DOG S FACTOR SERUM SHINE/DETANGLER.
Co spray robi? Witaminizuje. Co więcej, spray ma bardzo znikomy zapach, który szybko się ulatnia ORAZ nie natłuszcza włosa! Ergo: jest idealny do stosowania na co dzień, a nawet kilka razy dziennie. Do tego zaś nie nadają się spray'e nabłyszczające itp. (trzeba uważać z częstotliwością ich używania, bo lubią się 'zbierać' na włosie). To super spray w podróż, do doraźnego, acz częstego rozczesywania i zapewnienia włosowi potrzebnych witamin. Magic Mist nie sprawi, że będziecie musieli przesunąć kąpiel na kilka dni wcześniej, nie przetłuści włosa, a bardzo sprawnie pomoże w czesaniu. Ale jeżeli chcecie połysku, miękkości, jedwabistości włosa to znaczy, że po prostu szukacie innego spray'u. W przypadku piesków z długim włosem Magic Mist trzeba po prostu wzbogacić o jakiś inny spray.
Podsumowując - Magic Mist jako spray do czesania sprawdza się świetnie. Jako spray nabłyszczający (którym NIE jest!!!) sprawdza się, co oczywiste, raczej kiepsko.
3) CROWN ROYALE Magic Touch Spray N 1 (dla ras o jedwabistym włosie)
Proponujemy preparat gotowy, czyli nie koncentrat a spray już rozcieńczony przez producenta. Słyszy się opinie, że preparat może (przy nadużyciu) zalegać na szacie. Mimo to włos nie przetłuszcza się i nie lepi nadmiernie. Spray posiada dość nietypowy, cynamonowy zapach. Pachnie bardzo intensywnie, ale psa nie drażni w ogóle. Włos czesze się bardzo komfortowo. Niewątpliwie spray posiada właściwości antystatyczne. Za to nie wydaje nam się by usuwał przebarwienia (o czym producent zapewnia w opisie produktu). Czy zapobiega ich powstawaniu? Ciężko stwierdzić. Jeżeli chodzi o odżywienie i wygląd szaty, to włos po sprayu jest odczuwalnie gładki. Bardzo przyjemny w dotyku. Robi pod tym względem dużo lepsze wrażenie niż Botaniqa i ShowDog. Włos nie elektryzuje się po jego użyciu. Tak owoż spray Crown Royale polecamy z czystym sercem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz