TRUE ICONIC

Posted by Pies Maltańczyk on poniedziałek, lutego 23, 2015 with 4 comments
Czekaliśmy na pojawienie się tej marki w Polsce, jak na zbawienie. Coś nowego, coś co zdawało się naprawdę dobrze radzić sobie z szatą psów długowłosych. Co prawda powinna była na się włączyć czerwona lampka, gdy większość efektów działania tych kosmetyków przedstawiana była w zestawieniu z szatą Shih-Tzu... Teoretycznie ambasadorami marki są także inne rasy (w tym Maltańczyk), ale ich zawsze jakoś tak mało było pokazywanych. By tę lukę zapełnić postanowiliśmy osobiście podręczyć nieco maltańskiego ambasadora marki i dopytać o szczegóły (w końcu takie jego zadanie jako ambasadora). Otrzymaliśmy dość lakoniczną odpowiedź, że produkt jest oczywiście dla Maltańczyka super, a jako instrukcje kąpieli podano nam dokładnie te same kroki i proporcje co dla Shih-Tzu. Tu czerwona lampka zaczęła już nie tylko świecić, ale także nadawać również sygnał alarmowy (szata Maltańczyka tyle ma wspólnego z szatą Shih-Tzu co słowiański, cienki blond włos z grubym, ciemnym i ciężkim włosem azjatyckim). Ale tyle czekaliśmy, takie nadzieje sobie robiliśmy, takie plany mieliśmy z kosmetykami tej marki związane, że jak tylko pojawiły się na polskim rynku - zakupiliśmy.

W nasze ręce trafił pełen zestaw:

1. TRUE ICONIC SHOW BEAUTY BATH - szampon,

2. TRUE ICONIC SILK PROTEIN CONDITIONER - odżywka,
 
3. TRUE ICONIC MAGIC TREATMENT OIL - olejek pielęgnacyjny.
 
Przystąpiliśmy do pierwszej kąpieli, zgodnej z instrukcjami otrzymanymi od producenta oraz maltusiowego ambasadora marki.

Produkty faktycznie są praktycznie bezwonne, co nam akurat nie do końca odpowiada, ale de gustibus. Szampon pieni się subtelnie, tworząc bardzo mało piany (w porównaniu do innych produktów innych marek) i tylko wówczas, gdy jest rozcieńczany. Odżywka łatwo się rozcieńcza i dobrze rozprowadza po szacie.

A jaki dają efekt?

Kosmetyki rozcieńczyliśmy według sugerowanych proporcji, zostawiliśmy na szacie na tyle, ile zasugerowano i.... DRAMAT!

Wiele rzeczy widzieliśmy już na szacie Maltańczyka, ale to co uczynił TI przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Pies wyglądał gorzej niż przed kąpielą. Tłusty, poszarzały, lepki, włos był oklapnięty, zbyt obciążony, zwisał w strąkach, był nieprzyjemny w dotyku. Doszliśmy do wniosku, że być może jest to kwestia pozostawienia odżywki jako leave-in. Ponownie skontaktowaliśmy się z producentem i ambasadorem w kwestii alternatywnych metod stosowania kosmetyków. Zasugerowano inne proporcje rozcieńczania oraz zaniechanie zostawiania odżywki w szacie.

Spróbowaliśmy.
...
 
DRAMAT!
 
Tym razem włos tuż po kąpieli wyglądał nawet dość zachęcająco. Był trochę zbyt lekki i nieogarnięty, ale zyskał nieco pożądanego połysku bez efektu przetłuszczenia. Niestety już następnego dnia po kąpieli włos wyglądał jak siano. Wraz z kosmetykiem z włosa wyparowała cała wilgoć. Szata prezentowała się dramatycznie. Włos był napuszony, suchy, całkowicie pozbawiony połysku, naelektryzowany i ciężki w czesaniu (strach było, że się zacznie łamać).

Stosowaliśmy ten zestaw True Iconic na wszystkie możliwe sposoby - bez rozcieńczania, z rozcieńczaniem, z olejem, bez oleju, a nawet w połączeniu z innymi kosmetykami. Nic nie przyniosło efektu godnego uwagi (a w niektórych przypadkach wręcz przeciwnie - doprowadziło włos do fatalnego stanu).

Kontaktując się z innymi osobami, które także miały okazję wypróbować na swoich Maltańczykach choćby jeden produkt z omawianego dziś zestawu, utwierdziliśmy się w przekonaniu, że ten zestaw True Iconic po prostu nie nadaje się zbytnio do maltańskiego włosa. Z tego co udało nam się dowiedzieć - naprawdę dobrze sprawdza się faktycznie na Shih-Tzu i czasami Yorkach. Niestety nawet sam MAGIC TREATMENT OIL w połączeniu z innymi kosmetykami daje na maltańskiej szacie jedynie pozorny, chwilowy efekt nawilżenia i połysku (następnego dnia po użyciu, włos drastycznie traci na prezencji i jakości).

Znaleźliśmy jedno jedyne zastosowanie, w którym u nas kosmetyki te sprawdziły się dobrze - namaczanie końcówek (podczas kąpieli napełniamy miskę wodą na tyle, by końcówki włosa były zamoczone - w wodzie rozpuszczamy dość dużą ilość odzywki, zostawiamy na około 3-5 minut). Jednak jest to produkt stanowczo zbyt drogi byśmy zdecydowali się zakupić go w tym celu ponownie.

Nie wiemy jak sprawdza się na maltańskiej szacie seria kolagenowa i inne produkty TI, ale niestety każdy z 3 dziś wymienionych okazał się wielkim rozczarowaniem.